Spacerowanie to jeden z najprostszych, najbardziej dostępnych i najtańszych sposobów na poprawę zdrowia i samopoczucia. To też świetny pretekst do ćwiczeń uważności.
Jak to więc możliwe, że sięgamy po skomplikowane i drogie sposoby na równowagę z egzotycznych krańców świata, a zapominamy o tym, co mamy tuż pod nosem?
Jeśli zdarza Ci się pokonywać drogę z przystanku do domu na autopilocie (i nawet nie zauważać, kiedy docierasz do domu), a na zakupy chodzisz skrótami, byle szybciej… Spróbuj zmienić perspektywę. Spacerowanie też może być celebrowaniem!
Od czego zacząć spacerowanie?
Po pierwsze: wybierz odpowiednie miejsce, najlepiej w niedalekiej odległości od miejsca, w którym mieszkasz. To może być park (choćby niewielki), las, plaża lub po prostu spokojna okolica w Twojej dzielnicy. Postaraj się, żeby to była przestrzeń w miarę możliwości wolna od dużego natężenia ruchu. To wcale nie musi być nic spektakularnego – każde, nawet najskromniejsze miejsce ma swój urok i może Cię czymś zaskoczyć. Nie fiksuj się też na jednym terenie – niech będzie różnorodnie! Pozwól się prowadzić chodnikom, ścieżkom i niewielkim uliczkom i odkrywaj nowe, nieodwiedzone dotąd zakątki.
Po drugie: wyłącz telefon (lub chociaż dźwięki powiadomień) – tak, by nic nie rozpraszało Cię i nie odrywało od siebie samej przez choćby 15 minut. Choć im dłużej, tym lepiej!
Po trzecie: zwolnij tempo. Rozejrzyj się dookoła i zwróć uwagę na otoczenie: Twoje kroki, dźwięki, zapachy i kolory wokół. Ciesz się pięknem natury i architektury: przyglądaj drzewom, ptakom, stylom budynków. Spacer to świetne narzędzie do nauki uważności – ale żeby to się udało, postaraj się nie myśleć o tym, co wydarzyło się danego dnia, nie planować obiadu, spotkania ani listy zakupów na jutro. Skup się na tym, co jest tu i teraz. Nie martw się, jeśli na początku nie będzie Ci to wychodzić na 100%, a myśli same będą uciekać w stare, znane schematy — w końcu czystość umysłu na poziomie buddyjskich mnichów wymaga regularnego ćwiczenia i wprawy. Od czegoś trzeba zacząć!
O tym, jak to zrobić, pisaliśmy tutaj:
Medytacja – z czym to się je? Poradnik od zera.
Wdech – wydech: dlaczego warto ćwiczyć oddech i jak to robić?
Po czwarte: pogłęb relaks i wejdź na kolejny poziom dzięki skupieniu na swoim oddechu i ciele. Oddychaj powoli i głęboko, wykorzystując pełną pojemność płuc. Zwróć uwagę na swoje kroki i na to, jak pracują Twoje mięśnie. To pomoże Ci się zrelaksować i zacząć odczuwać przyjemność z ruchu – ale też wymusi spokojne, powolne tempo przemieszczania się.
I już! To takie proste.
Jeśli masz tendencję do odkładania takich drobnych, ale ważnych rzeczy dla siebie na później – możesz ustalić sobie system motywacyjny z nagrodą. Np.: za regularny, codzienny spacer przez 15 min od poniedziałku do piątku, w sobotę świętujesz najlepszą kawą w mieście albo wyczekanym serialem, których zwykle odmawiasz sobie z poczucia winy nieodpowiedzialnie wydanych pieniędzy lub źle zainwestowanego czasu. Co Ty na to?